Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi krasu z wioski Golanka. Mam przejechane 23890.85 kilometrów w tym 1779.10 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.07 km/h i jest mi z tym dobrze.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy krasu.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2011

Dystans całkowity:84.40 km (w terenie 51.60 km; 61.14%)
Czas w ruchu:06:04
Średnia prędkość:13.91 km/h
Maksymalna prędkość:53.10 km/h
Maks. tętno maksymalne:7 (3 %)
Suma kalorii:1217 kcal
Liczba aktywności:4
Średnio na aktywność:21.10 km i 1h 31m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
22.30 km 0.00 km teren
01:11 h 18.85 km/h:
Maks. pr.:53.10 km/h
Temperatura min:8.0
Temperatura max: 7
Podjazdy: m
Kalorie: 346 kcal
Rower:

Wyładowanie energii :)

Niedziela, 16 stycznia 2011 · dodano: 18.01.2011 | Komentarze 3

Zbliża się czas sesji, więc mam dużo projektów do roboty, do tego na dniach egzaminy, więc bardzo mało wręcz w ogóle czasu na rower. Nie wytrzymałem jednak dziś bo cieplutko i skoczyłem na te bardziej strome podjazdy w okolicy żeby złość wyładować i jednak się dalej zmusić do siedzenia na lapku. Najbardziej pracochłonna jest animacja na zaliczenie laborek z przedmiotu "Wizualizacja i animacja komputerowa". Fajne rzeczy ale żmudna robota. Poniżej screen z jednej ze sceny, animacje robię o czarodzieju ;)

Czarodziej ;) © Krasu


Dodatkowo przekonałem się że muszę wkońcu kupić kask, zjeżdżając z jednej górki 3 kurki sobie gadały na poboczu, oczywiście gdy się zbliżyłem zachciało im się przechodzić, niezdecydowane także jedną mijam na milimetry przy 50km/h, parę piór zgubiła ale na szczęście nie wywróciłem się.

Dane wyjazdu:
18.30 km 12.00 km teren
01:41 h 10.87 km/h:
Maks. pr.:35.80 km/h
Temperatura min:3.0
Temperatura max:
Podjazdy: m
Kalorie: 240 kcal
Rower:K r o s s

Przeprawa.

Piątek, 7 stycznia 2011 · dodano: 07.01.2011 | Komentarze 0

Panorama Siedlisk, Lubaszowej i okolic. © Krasu


Takim słowem bym określił kilka odcinków mojej dzisiejszej wycieczki. Zaspy że hoho ,wczoraj wiało niemiłosiernie i zawiało niektóre wąwozy na równo. Wybrałem trasę która w czasie zimy jest w ogóle nieuczęszczana, może raz na tydzień tamtędy ktoś przejdzie. Dużo walki ze śniegiem więc prędkość średnia nie powala :D Ale kilka fajnych podjazdów, wycieczka udana, tylko ten deszcze to jak na styczeń nie odpowiedni ;) Zdjęcia z telefonu więc jakoś kiepska :)

Zcięty świerk z żółtym znakiem. © Krasu


Dane wyjazdu:
20.60 km 17.60 km teren
01:33 h 13.29 km/h:
Maks. pr.:29.20 km/h
Temperatura min:-8.0
Temperatura max:
Podjazdy: m
Kalorie: 299 kcal
Rower:K r o s s

Pętelka.

Środa, 5 stycznia 2011 · dodano: 05.01.2011 | Komentarze 1

Zimowa runda po okolicznych pagórach. W taką słoneczną pogodę, gdy od śniegu odbijają się miliony fotonów, pedałowanie staje się prawdziwą radością dla ducha. Aż często przystawałem i gapiłem się na te zaśnieżone pagórki...eeeh


Pasmo Brzanki zimowo. © Krasu


Dane wyjazdu:
23.20 km 22.00 km teren
01:39 h 14.06 km/h:
Maks. pr.:33.00 km/h
Temperatura min:2.0
Temperatura max:
Podjazdy: m
Kalorie: 332 kcal
Rower:K r o s s

Rowerowy 2011 czas zacząć.

Niedziela, 2 stycznia 2011 · dodano: 02.01.2011 | Komentarze 0

Pierwsza wycieczka w tym roku. Ciepło nawet jak na styczeń bo ponad zero, jednak leśne drogi na szczęście wciąż zamarznięte. Pojechałem do Turzy odcinkiem "szczytowym", w lecie jest to trasa częściowo terenowa a częściowo asfaltowa. Teraz praktycznie sam teren, może ze 2 miejsca roztopione do asfaltu tam gdzie muszę kawałek podjechać główniejszą drogą. Bardzo pięknie na pagórkach o tej porze roku. Nie jeździłem wcześniej w zimie i nie wiedziałem w ogóle czy da się jeździć po pagórach, czy nie będę ciągle leżał. W dolinach mam główne drogi więc odpadały ze względu na sól i duży ruch. Nie było tak źle, tylko kilka razy podjechało mi przednie koło ale obyło się bez upadku, tylko z jedną podpórką, odbiłem się od ziemi i wskoczyłem spowrotem w siodełko ;)Max prędkość wyciągnięta paradoksalnie na lekkim podjeździe :D Bo z górki nie czułem się za stabilnie. O dziwo podjechałem wszystko, najbardziej mnie zdziwiło że udało się wyjechać pod moją "małą golgotę", w tamtym roku na wiosnę gdy zaczynałem jazdę po suchym asfalcie nie dawałem tam rady, to mnie napawa optymizmem na ten rok :D Strat w rowerze jak i ludziach brak, jedynie palce u stóp trochę zmarzły.
Zimowy widok na dolinę białej i Gromnik. © Krasu

Zimowe słońce. © Krasu

Zimowe pejzarze. © Krasu


Na koniec zdjęcie z pieszej wycieczki jeszcze z tamtego roku, w zimie wodospad w Ciężkowicach cudnie zamarza.
Lodospad © Krasu