Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi krasu z wioski Golanka. Mam przejechane 23890.85 kilometrów w tym 1779.10 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.07 km/h i jest mi z tym dobrze.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy krasu.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2015

Dystans całkowity:143.55 km (w terenie 2.00 km; 1.39%)
Czas w ruchu:02:48
Średnia prędkość:15.45 km/h
Maksymalna prędkość:30.00 km/h
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:47.85 km i 1h 24m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
24.69 km 2.00 km teren
01:31 h 16.28 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura min:
Temperatura max:
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kameleon

week 22/15

Niedziela, 31 maja 2015 · dodano: 31.05.2015 | Komentarze 0

Kilometry z ostatniego tygodnia, po mieście, do sklepu, do centrum, w około jeziora.
Kategoria Holandia


Dane wyjazdu:
100.30 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura min:
Temperatura max:
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kameleon

Antwerpia - Belgia.

Niedziela, 24 maja 2015 · dodano: 30.06.2015 | Komentarze 0

W Belgi i Holandii 25 maja jest wolny od pracy, zapowiadał się więc długi weekend. Po sprawdzeniu pogody niedziela wydawała się dobrym dniem na dłuższą przejażdżkę. Już  od dłuższego czasu wybierałem się do Antwerpii ale zawsze jakoś nie wychodziło, to choroba, to pogoda, to leń. Tym razem nie było wymówek, tym bardziej że miałem jeszcze sprawę tam do załatwienia. Wstaje koło 7, śniadanie i w drogę. Pogoda rzeczywiście piękna, tylko trochę chłodno z rana jak na maj. Wybieram trasę przez Putte, Merksem do centrum, a żeby się nie wracać tą samą drogą to wracam przez port. Nie mam przy sobie żadnego planu miasta, ale coś tam pamiętam z tego co patrzyłem na necie, a trochę wspomagam się mapami na przystankach autobusowych, a w ostateczności pytam o drogę. Pierwszy obiekt jaki zwiedzam to stacja kolejowa. Wiele o niej słyszałem, że to jedna z najpiękniejszych stacji w europie. Dworzec rzeczywiście ładny, zabytkowy, z trzema poziomami peronów. Nie znam się dobrze na stylach w budownictwie, także nie wiem pod co go podciągnąć.


Antwerpia, powitanie na dworcu głównym © Krasu
Dworzec Główny w Antwerpii © Krasu


Przejście na perony © Krasu
Hala dworca głównego © Krasu
Wielopoziomowe perony © Krasu
Hala dworca z zewnątrz © Krasu

Niedaleko dworca znajduje się tzw dzielnica Diamentów. Słynie ona jak sama nazwa wskazuje z diamentów - ich obróbki, handlu diamentami i gotową biżuterią. Duża część diamentów z całego świata trafia właśnie tutaj. Jestem jednak tutaj w niedzielę przed południem i większość sklepów jest zamknięta, udaję mi się oglądnąć tylko kilka witryn. W bocznej uliczce trafiam akurat na jakąś dostawę bo obstawiało ją kilku facetów w wojskowych strojach z bronią wielkości kałacha. Jest to też głównie żydowska dzielnica, bardzo często można ich tutaj spotkać w charakterystycznych strojach z jarmułkami na głowie i zapuszczonymi pejsami.


Dzielnica diamentów w Antwerpii © Krasu
Bank diamentów, międzynarodowe laboratorium diamentów, światowe centrum diamentów w Antwerpii © Krasu

Robiąc zdjecie zaraz sie otworzyła tylna szyba i zostałem upomniany że nie można fotografować wystawy © Krasu

Idąc dalej główną handlową ulicą miasta, możemy podziwiać zabytkowe kamienice, w których są sklepy... Tutaj np taki armani jeans w pięknej kamienicy.

AJ Jeans © Krasu


Centrum Antwerpi © Krasu
Mały ryneczek przed katedrą © Krasu
A przed sklepem z piwami z całego świata, prawda życiowa ;) © Krasu
"międzynarodowy" budynek © Krasu
Katedra w całej swojej okazałości © Krasu
Nad Skaldą © Krasu

W Antwerpia można spotkać też nowoczesne budownictwo © Krasu
Żeby nie wracać tą samą drogą to postanowiłem wrócić przez port. Miałem trochę problemów ze znalezieniem odpowiedniej drogi bo nie miałem żadnej mapy ani planu miasta. W dzielnicy portowej pełno zwodzonych mostów i śluz, ale jakoś w końcu udało się zneleść właściwą drogę nad głównym kanałem. Tak się złożyło że nawet wracałem koło swojej pracy. Nie dość że cały tydzień tam siedzę to i jeszcze w weekend się zachciało.
Budynek portu pasażerskiego © Krasu
Niski poziom wody odsłonił stare portowe budownictwo © Krasu
Dzielnica portowa-przemysłowa © Krasu
Przy budowie tego pieca spedzilem ostatnie pol roku © Krasu
Mosty zwodzone, przejezdzam tedy codziennie do pracy © Krasu
Przepływał akurat kontenerowiec z hong kongu, plynie po kolejna dostawę chińszczyzny do europy © Krasu
Nawet w dzielnicy portowej można znleść takie cudeńka holenderskie © Krasu

A w oddali widać elektrownie atomową. Tak blisko mista i jakoś nic się nie dzieje, można tanio produkować prąd © Krasu
Zjechałem kawałek z głównej drogi i znalazłem fajne malutkie miasteczko. Kto by pomyślał że w takim rejonie obstała się mieścina malutka. Razem z przystanią, tylko że odpływ taki wielki że łódki ryją kadłubami po mule zamiast pływać...
Scaldis © Krasu
Jacht klub ;) © Krasu
Wracam do domu ścieżkami rowerowymi których jest tu całe mnóstwo. Pierwsza setka w tym roku. Jednak rower ten jest super po miescie a na dalsze wypady nie jest za wygodny. Albo wręcz jest z wygodny i nie da się nim za szybko jeździć.




Dane wyjazdu:
18.56 km 0.00 km teren
01:17 h 14.46 km/h:
Maks. pr.:30.00 km/h
Temperatura min:
Temperatura max:
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kameleon

Końska sobota.

Sobota, 23 maja 2015 · dodano: 25.05.2015 | Komentarze 0

W miasteczku w którym aktualnie przebywam w sobotę zjechało się masę koni na różnego rodzaju zawody. Pojechałem oczywiście zerknąć co się dzieje że od poniedziałku rozstawiali różne rzeczy w parku. Jak się okazało właśnie były zawody na koniach. Nie jestem w stanie nawet powiedzieć jak ta dyscyplina się nazywa, w każdym razie to taka koszykówka na koniach. Po skończonym meczu zaczęły się zawody w skokach przez przeszkody. W innej części były chyba też prezentacje koni. Ogólnie impreza dla miłośników koni, ale fajnie tak popatrzeć z boku. Fajna sprawa ale ja jednak wolę rowery.
W weekend będzie chyba też jakiś bieg bo całe miasteczko przystrojone oraz pełno kierunkowskazów po mieście.
Bergen op Zoom - rynek © Krasu

Gra w "kosza na koniach" © Krasu

Końskie zawody w parku © Krasu

Dał susa ;) © Krasu