Info

Więcej o mnie.







Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2016, Grudzień4 - 2
- 2016, Listopad1 - 0
- 2016, Październik1 - 0
- 2016, Wrzesień1 - 0
- 2016, Sierpień1 - 0
- 2016, Lipiec4 - 0
- 2016, Maj3 - 0
- 2016, Kwiecień1 - 0
- 2016, Marzec5 - 0
- 2016, Luty2 - 0
- 2016, Styczeń3 - 0
- 2015, Grudzień2 - 0
- 2015, Listopad3 - 0
- 2015, Październik4 - 0
- 2015, Wrzesień3 - 0
- 2015, Sierpień5 - 0
- 2015, Lipiec3 - 0
- 2015, Czerwiec3 - 0
- 2015, Maj3 - 0
- 2015, Kwiecień5 - 0
- 2015, Marzec6 - 1
- 2015, Luty1 - 0
- 2015, Styczeń3 - 0
- 2014, Grudzień4 - 1
- 2014, Listopad3 - 4
- 2014, Październik5 - 3
- 2014, Wrzesień4 - 0
- 2014, Sierpień17 - 10
- 2014, Lipiec2 - 0
- 2014, Maj6 - 1
- 2014, Kwiecień5 - 4
- 2014, Marzec8 - 10
- 2014, Luty7 - 6
- 2014, Styczeń6 - 6
- 2013, Grudzień5 - 3
- 2013, Listopad4 - 1
- 2013, Październik13 - 5
- 2013, Wrzesień4 - 2
- 2013, Sierpień10 - 8
- 2013, Lipiec9 - 9
- 2013, Czerwiec12 - 8
- 2013, Maj14 - 5
- 2013, Kwiecień20 - 5
- 2013, Marzec8 - 4
- 2013, Luty5 - 2
- 2012, Grudzień1 - 0
- 2012, Listopad4 - 0
- 2012, Październik16 - 5
- 2012, Wrzesień16 - 1
- 2012, Sierpień16 - 0
- 2012, Lipiec15 - 5
- 2012, Czerwiec10 - 0
- 2012, Maj18 - 7
- 2012, Kwiecień14 - 8
- 2012, Marzec5 - 2
- 2012, Styczeń3 - 1
- 2011, Grudzień3 - 2
- 2011, Listopad4 - 0
- 2011, Październik9 - 3
- 2011, Wrzesień20 - 3
- 2011, Sierpień23 - 10
- 2011, Lipiec14 - 1
- 2011, Czerwiec16 - 4
- 2011, Maj18 - 0
- 2011, Kwiecień10 - 4
- 2011, Marzec18 - 4
- 2011, Luty3 - 2
- 2011, Styczeń4 - 4
- 2010, Listopad11 - 5
- 2010, Październik7 - 0
- 2010, Wrzesień14 - 1
- 2010, Sierpień17 - 2
- 2010, Lipiec17 - 1
- 2010, Czerwiec16 - 8
- 2010, Maj12 - 0
- 2010, Kwiecień14 - 0
- 2010, Marzec9 - 1
- 2010, Luty2 - 0
Dane wyjazdu:
27.20 km
21.20 km teren
01:50 h
14.84 km/h:
Maks. pr.:53.10 km/h
Temperatura min:16.0
Temperatura max: 24
Podjazdy: m
Kalorie: 485 kcal
Rower:K r o s s
Brzanka.
Sobota, 23 kwietnia 2011 · dodano: 25.04.2011 | Komentarze 0
Wyrobiłem się w miarę szybko ze święceniem jajek i myciem blaszaka więc zostało trochę czasu na rower. Miałem ochotę pojeździć w terenie więc bez zastanowienia wybór padł na Brzankę. Niedaleko, ciekawie, dużo możliwości podjazdów i zjazdów. Najpierw na Nosalową skąd kawałek żółtym szlakiem rowerowym, po czym odbijam w skrót i podjeżdżam czarnym pod klasztor redemptorystów. Krótki odpoczynek i dalej na brzankę grzbietem pogórza. Cisza i spokój w lasach. Tylko koło wieży widokowej kilka osób. Próbując zjechać ze szczytu trudniejszą ścieżką ewakuacja przez kierownice i pokrzywiłem pedała. Jak tak dalej pójdzie to długo nie wytrzymają chociaż kupione nowe w tym roku. Powrót żółtym szlakiem, przez wieczną jesień. Jest tam kilka odcinków co jeszcze nigdy nie udało mi się zjechać. Boję się zjeżdżać po czymś bardzo stromym gdy nie widać co jest pod spodem a na wierzchu mieszanka liści, kijków i kamieni po same ośki ;)
W drodze na Brzankę, początek czarnym szlakiem.© Krasu

Stare zabudowania po drodze.© Krasu

Na szczycie.© Krasu

Zjazd zółtym szlakiem, wieczna jesień.© Krasu

Cięzko jechać bo nie widać po czym sie w ogóle jedzie.© Krasu
Kategoria Krótkie Wycieczki, Pogórza