Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi krasu z wioski Golanka. Mam przejechane 23890.85 kilometrów w tym 1779.10 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.07 km/h i jest mi z tym dobrze.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy krasu.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
3.50 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura min:
Temperatura max:
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Różne

23-02-2013 - Hiszpania - Dzień 1 - Girona

Sobota, 23 lutego 2013 · dodano: 02.03.2013 | Komentarze 0

Znużony taką szarą i ciemną zimą postanowiłem wyrwać się na kilka dni w cieplejsze rejony. Pierwsza myśl to Hiszpania, w końcu tam podobno zawsze jest ciepło i świeci słońce. Otóż nie zawsze, jak się ma szczęście to można trafić na najzimniejszy weekend całej zimy wraz ze śniegiem. Ale pomimo tego wyjazd bardzo udany, Costa Brava to naprawdę piękny rejon. Pierwszy dzień do podróż autem na lotnisko, potem lot i dojazd autobusem do Girony. Tam kilka chwil na spacer po starówce i idziemy odebrać rowery.
Stare miasto z katedrą w tle. © Krasu

Stacja tamtejszego pks i pkp ;) © Krasu

Hiszpańskie widoczki, miasteczka z kamienia a górami w tle. © Krasu

Stare miasto żydowskie w Gironie - w oczekiwaniu na odbiór rowerów. © Krasu

Rozkminiam trase do wypożyczalni rowerów. Okulary ala mucha TzeTze ;P © Krasu

Katedra w Gironie. Podobno z najszerszą nawą w całej europie. © Krasu

Hiszpania a ja w czapce i rekawiczkach, o dziwo lokalsom ciepło w bluzach i lekkich kurteczkach. © Krasu

Architektura Girony. © Krasu

Bike Breaks - Girona Cycle Center. © Krasu

Bożenka dostaje funkiel nówke cannodale’a, ja o mały włos dostałbym podobnego ale nie ma mojego rozmiaru (XL) i dostaje model lekko używany. Zważając na nasze bagaże i planowaną trasę wypożyczamy rowery turystyczne. Dopytując się o wszelkie szczegóły dowiaduje się że w razie kradzieży obydwu rowerów musiałbym im zwrócić prawie 3 tysiące euro… Za to rowery są naprawdę świetne, jedzie się na nich bardzo wygodnie i lekko. Pierwszy nocleg mamy zaplanowany u Laury i Daniego – ludzi zapoznanych po przez portal warmshowers. Wyjechali po nas do wypożyczalni rowerów i razem pojechaliśmy do ich mieszkania. Zostaliśmy bardzo ciepło przyjęci, zjedliśmy razem kolacje i przegadaliśmy cały wieczór o naszych krajach, obyczajach, sporcie i wszystkim co tylko przyszło nam na myśl. Będę ten wieczór bardzo miło wspominał, obcy ludzie a można się poczuć jak u siebie w domu. Dani dał mi nawet nabój z gazem do mojej kuchenki bo nie wolno przewozić takich rzeczy samolotem. Poczęstowano nas tradycyjnym Hiszpańskim jedzeniem, najciekawsza była noga świni suszona przez ponad rok, zwana o ile się nie mylę Pata Negra.
Pata Negra - tradycyjne Hiszpańskie jedzenie. © Krasu

Kolacja u Laury i Daniego. © Krasu

Jak się potem okazało to nawet odstąpili nam swoją sypialnie. Aż się nie chciało rano odjeżdżać, ale Costa Brava i morze Śródziemne czekało na nas niecierpliwie :D
Kategoria Hiszpania 2013



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa awidz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]