Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi krasu z wioski Golanka. Mam przejechane 23890.85 kilometrów w tym 1779.10 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.07 km/h i jest mi z tym dobrze.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy krasu.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
57.60 km 40.00 km teren
05:10 h 11.15 km/h:
Maks. pr.:42.30 km/h
Temperatura min:20.0
Temperatura max: 35
Podjazdy:2090 m
Kalorie: 1965 kcal
Rower:K r o s s

15.06.2013 Beskid Sądecki - pasmo Jaworzyny Krynickiej

Sobota, 15 czerwca 2013 · dodano: 30.06.2013 | Komentarze 2

Wyjazd w Beskid Sądecki siedział mi w głowie od dłuższego czasu. W końcu zapowiadała się wolna sobota więc niewiele myśląc wsiadam w pociąg z zamiarem wjechania na Jaworzynę Krynicką i jeśli czas i pogoda pozwoli to potem przejechania całego pasma Jaworzyny aż do Cyrli. Wsiadam w Gromniku w pociąg i pakuję się do ostatniego przedziału, tam już kilka rowerów jest ale mieszczę się spokojnie. Jak się potem okazuje jadą ludziska z Tarnowa co nawet czytałem coś o tym planowanym wyjeździe na forumrowerum. Trasę planują podobną do mojej, mają kilka wariantów. Postanawiam więc jechać razem z nimi pierwszą część trasy na bacówkę nad Wierchomlę. Pogoda super nie leje i nie ma upałów. Na rozgrzewkę podjazd pod bacówkę, idzie nawet dobrze tylko roje much się pojawiają, nie pomaga nawet jakiś spray na komary. Na bacówce chwila przerwy na foty i zaczyna się coś trudniejszy szlak na Runek przez Polanę Baranówkę. Na Runku dogadujemy się wszyscy razem że jedziemy na Jaworzynę, miejscami dość trudno ale pięknie, masę korzeni i kamieni no po prostu prawdziwe MTB. Jaworzyna bardzo skomercjalizowana, masa ludzi wyjeżdżająca kolejką. Jest nawet grupa rowerzystów którym wywieziono rowery autem na górę….. Na Jaworzynie chwile się pokręciliśmy, popróbowali jeździć stokiem narciarskim i czas stąd zjeżdżać bo jest ochota na złocisty izotonik a postanawiamy dłuższą przerwę zrobić dopiero na Hali Łabowskiej. Z Jaworzyny na Halę Łabowską jedziemy czerwonym szlakiem wzdłuż szczytów i tak powrotem na Runek, potem Juchówka, Hola, Jawor i jesteśmy na miejscu. W schronisku jest już dużo rowerzystów, niektórych mijaliśmy już na szlaku, innych widzieliśmy w pociągu, ogólnie coraz bardziej popularne jest rowerowanie w górach. Popijamy chłodny izotonie uzupełniamy siły, odpoczywamy trochę i w drogę w stronę Cyrli czerwonym szlakiem przez Wierch nad Kamieniem, Hale Pisaną, Jaworzynę Kokuszczańską. Na Cyrli się nie zatrzymujemy na dłużej tylko obczajamy jakiś dobry wariant zjechania na dół. Niestety decydujemy się kawałek jechać żółtym szlakiem, na mapie nie wyglądał tak źle w rzeczywistości miejscami nie podjechania i nie do zjechania także trzeba było trochę poprowadzić rower ;P Dojeżdżamy w końcu do jakiejś sensownej drogi i zjeżdżamy na dół, potem wzdłuż Popradu do Barcic na PKP. Stąd pociągiem do domu. Ogólnie bardzo fajny wyjazd, w końcu coś pojeździłem w towarzystwie, zawsze to raźniej w górach i bardziej wesoło, pozdrowienia dla ekipy.

Beskid Sądecki - koło bacówki na Wierchomli © Krasu

Bacówka nad Wierchomlą © Krasu


Runek - 1080m n.p.m © Krasu

Na Jaworzynie Krynickiej © Krasu

Komplet na Jaworzynie © Krasu

Zabawy na stoku narciarskim © Krasu

Beskidzie szlaki, mina już niewyraźna ;) © Krasu

Na Hali Pisanej © Krasu



Komentarze
krasu
| 19:35 poniedziałek, 1 lipca 2013 | linkuj Jednak tak :) Odkąd pamiętam mi się podobał, zobaczymy jak będzie z trwałością. Za to teraz Ciebie jak czasem widuje to zawsze w pomarańczy :) Pozdro.
barteko
| 18:11 poniedziałek, 1 lipca 2013 | linkuj Widze, ze jednak skusiles sie na Discovery ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa iaski
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]