Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi krasu z wioski Golanka. Mam przejechane 23890.85 kilometrów w tym 1779.10 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.07 km/h i jest mi z tym dobrze.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy krasu.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Krótkie Wycieczki

Dystans całkowity:5474.01 km (w terenie 898.60 km; 16.42%)
Czas w ruchu:270:09
Średnia prędkość:18.50 km/h
Maksymalna prędkość:68.00 km/h
Suma podjazdów:19939 m
Maks. tętno maksymalne:51 (28 %)
Suma kalorii:129926 kcal
Liczba aktywności:145
Średnio na aktywność:37.75 km i 2h 05m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
21.50 km 2.50 km teren
01:10 h 18.43 km/h:
Maks. pr.:52.00 km/h
Temperatura min:11.0
Temperatura max: 26
Podjazdy: m
Kalorie: 637 kcal
Rower:K r o s s

Kamieniołomy.

Poniedziałek, 10 października 2011 · dodano: 19.10.2011 | Komentarze 0

Po pracy krótki wypad oblukać kamieniołomy w okolicy Wału.
Widoczki z okolic kamieniołomu na Wale. © Krasu


Dane wyjazdu:
54.60 km 27.00 km teren
02:57 h 18.51 km/h:
Maks. pr.:51.00 km/h
Temperatura min:15.0
Temperatura max: 28
Podjazdy: m
Kalorie: 1620 kcal
Rower:K r o s s

Beskid Niski w czystej formie.

Niedziela, 2 października 2011 · dodano: 03.10.2011 | Komentarze 3

Prognozy na weekend były bardzo dobre więc zaplanowałem sobie na niedziele wypad w górki. A konkretnie w Beskid Niski. Tym razem jednak trasa nie szczytami a dolinkami, wśród górskich rzek i potoków, szlakiem wymarłych połemkowskich wiosek. To miejsce ma swój niepowtarzalny urok. Można tutaj zobaczyć całe mnóstwo przydrożnych krzyży i kapliczek. Nieraz w szczerym polu mamy cały rząd krzyży. Przypomina to na myśl smutną historie tych miejsc. Jednak teraz jest to prawdziwa ostoja spokoju, nie ma mostów na rzekach więc docierają tu tylko nieliczne terenowe samochody. Spotkałem dużo więcej rowerzystów niż innych turystów czy ludzi. Po prostu taki mały rowerowy raj.
Beskid Niski. © Krasu

Aby nie tracić czasu na dojazd podjechałem samochodem do Ropicy Górnej. Stąd najpierw rozgrzewka asfaltem przez Bodaki do Bartnego. Gdzie miałem do odnalezienia jeden kesz co zmusiło mnie do pokonywania dużej ilości pastuchów ;)
Cerkiew w Bartnem. © Krasu

Kolejny cel to bacówka w Bartnem, gdzie krótki odpoczynek, kilka fotek i w drogę. Spotkałem nawet znajomych z moich stron też na rowerach. Był też zestaw do treningu w razie ataku śmierci w białym prześcieradle ;)
Strzelnica. © Krasu

Z bacówki czerwonym szlakiem do Wołowca, piękny zjaździk dość trudny technicznie, amorek dostał w tyłek porządnie. W Wołowcu przesiadam się na żółty szlak aż do Radocyny. Piękny szlak wijący się wokół potoków i rzeczek, już nawet nie zliczyłem ile razy musiałem przejeżdżać przez wodę. Cudo!
Zółty szlak. © Krasu

Po raz kolejny pokonuję rzeczkę. © Krasu

W Radocynie kilka bocznych dróżek odwiedziłem z powodu keszy. Bardzo urokliwe miejsce. Piękne cmentarze wojenne, miejsce gdzie w sezonie wypala się węgiel drzewny, urokliwe kapliczki i krzyże, często niestety zdewastowane.
Cmentarz wojenny z I wojny światowej. © Krasu

A może troche brykietu na grila ? © Krasu

Po tej wyciecze doszedłem do wniosku że muszę częściej odwiedzać te strony, tym bardziej że Beskid Niski zaczyna się tylko trochę ponad 30km odemnie :D

Dane wyjazdu:
51.40 km 20.00 km teren
03:19 h 15.50 km/h:
Maks. pr.:42.50 km/h
Temperatura min:12.0
Temperatura max: 29
Podjazdy: m
Kalorie: 1640 kcal
Rower:K r o s s

Mogiła

Środa, 28 września 2011 · dodano: 28.09.2011 | Komentarze 0

Zielonym szlakiem z Gromnika na Mogiłę, powrót asfaltami z Zakliczyna. Niby trasa po pogórzu ale podjazdy terenowe i solidne. Niestety aparat padł p o2 zdjęciach bo zapomniałem naładować akumulatorki ;)
Widoczek ze Styru, w tle widać tatry. © Krasu


Dane wyjazdu:
67.30 km 0.50 km teren
02:58 h 22.69 km/h:
Maks. pr.:54.00 km/h
Temperatura min:20.0
Temperatura max: 27
Podjazdy: m
Kalorie: 2031 kcal
Rower:K r o s s

Ftfowy wypad.

Sobota, 10 września 2011 · dodano: 11.09.2011 | Komentarze 0

Krótki ale treściwy wypad po okolicznych jeszcze nieznalezionych skrzynkach. Najpierw na Ciężkowice, potem Staszkówka i "do prosta" do Biecza. Trasa obfitująca w podjazdy. Znalazłem wszystkie 5 skrzynek z czego 4 ftfy. Multaka w Bieczu zostawiłem na inną okazje bo czas mnie gonił. Biecz cały w remoncie, ale nowy bruk ułożony nie za pięknie... za czasów gdy pracowałem w brukarstwie kładliśmy dużo lepiej ;) W Bieczu łapie gumę gdy przedzieram się przez krzaczory i cmentarny śmietnik w poszukiwaniu kesza.
Pasmo Maślanej Góry. © Krasu

Beskid Niski w oddali. © Krasu

Cmenatrz wojenny numer 105 w Bieczu. © Krasu

Kapeć po przetrzesywaniu krzaczorów. © Krasu

Może komuś polać winka ? © Krasu


Dane wyjazdu:
55.60 km 0.00 km teren
02:18 h 24.17 km/h:
Maks. pr.:54.00 km/h
Temperatura min:20.0
Temperatura max: 28
Podjazdy: m
Kalorie: 1707 kcal
Rower:K r o s s

Biecz - szkoła katów.

Sobota, 27 sierpnia 2011 · dodano: 28.08.2011 | Komentarze 0

Wieczorny wypad do Biecza po kesza w szkole katów. Po drodze FTF przy kościółku w Binarowej. Fajnie się jechało po zmroku, temperatura idealna, noga podawał w przeciwieństwie do wczoraj.

Szkoła katów © Krasu


Dane wyjazdu:
76.10 km 10.00 km teren
04:04 h 18.71 km/h:
Maks. pr.:55.50 km/h
Temperatura min:19.0
Temperatura max: 43
Podjazdy: m
Kalorie: 2187 kcal
Rower:K r o s s

Praca+zalatwienia+dunajec+mega upal

Piątek, 26 sierpnia 2011 · dodano: 27.08.2011 | Komentarze 0

Po pracy rowerkiem przez Karwodrze, Łękawkę do Tarnowa pozałatwiać kilka spraw. Potem przez całe miasto nad Dunajec. Następnie czerownym szlakiem wzdłuż dunajca. Małą przerwa na ochłodę i odpoczynek, nastepnie dalej niebieskim rowerowym do Janowic. Skręt na Siemiechów gdzie odpoczynek pod sklepem i potem prosto do domu. Chyba najcieplejszy piątek w tym roku, na liczniku 34 stopnie Celcjusza. Dawno się tak nie zmęczyłem, ten upał jest jednak wycieńczający.
Most kolejowy w mościcach na dunajcu. © Krasu


Dane wyjazdu:
45.80 km 22.00 km teren
02:50 h 16.16 km/h:
Maks. pr.:48.50 km/h
Temperatura min:15.0
Temperatura max: 28
Podjazdy: m
Kalorie: 1369 kcal
Rower:K r o s s

Gilow Góra.

Sobota, 20 sierpnia 2011 · dodano: 21.08.2011 | Komentarze 3

Taki oto widok żegnał mnie wczoraj wieczorem z jakże pięknym dniem.
Widok z polany Morgi. © Krasu


Ale może zacznę od początku. Od rana bazgrałem kod do pracy magisterskiej. Już koło południa miałem dość i zaczynała cichaczem zachodzić myśl, żeby wyskoczyć pod wieczór gdzieś na rower. Już dawno nie jeździłem nigdzie w terenie tym bardziej mnie ciągło w las. Godzina 17:00 wyjeżdżam! W planie znalezienie kesza na Gilowej Górze. Dzień już krótki więc żeby zdążyć jadę najpierw na Brzankę (534 mnpm) asfaltem.

Pasmo Brzanki, pierwszy cel. © Krasu

W miarę dobra widoczność ale tatr prawie nie widać, coś tam jakiś kształt majaczy za mgłą ale niewiele. Z wieży widokowej jeszcze gorzej bo akurat w kierunku gdzie widać tatry są drzewa….

Tatry majaczą gdzieś w tle... © Krasu

Dlatego szybko się zmywam żółtym szlakiem prowadzącym na Liwocz. To jedna z moich ulubionych tras w okolicy. Niestety dawno mnie tu nie było i przybyło trochę… asfaltu w miejsce fajnych szutrówek. Niedługo to do szałasu w lesie będą robić asfalt…. O dziwo wszystko podjeżdżam i zjeżdżam, jedzie mi się wyśmienicie. Dawno mnie tak jazda nie cieszyła. Czasami tylko musze zwolnić omijając jakieś bajorka.

Na żółtym szlaku ;) © Krasu

Po drodze mam możliwość zmiany trasy na bardziej hardcorową, ale jednak postanawiam trzymać się planu ;)
A może by tak nad atlantyk ? © Krasu

Około 18:30 docieram na miejsce, GPS pokazuje jakieś 130 metrów dalej od skrzynki… jednak dzięki spoilerowi odnajduje i zaliczam FTFa. To teraz można spokojnie wracać. Nadal jedzie mi się jakbym latał :D kilka przystanków na foty, na jednej górce ukazują mi się tatry, coraz lepiej je widać. Stoję i gapię się na nie dobre kilka minut. No ale słońce coraz niżej i musze wracać. Jadę sobie tak po lasach, słońce zasłaniają mi drzewa, aż w pewnym momencie widok zapiera mi dech w piersiach. Opadły mgły, widać tatry jak na dłoni w pomarańczowej poświcie od zachodzącego słońca… Kopara mi opadła, gapie się dość długo. Próbuje robić zdjęcia ale nie udaje mi się uchwycić tego piękna, to trzeba zobaczyć.

Panorama tatr z pogórza Ciężkowickiego. © Krasu

Tatry jak na dłoni. Tak blisko a tak daleko... © Krasu

Zajeżdżam jeszcze raz na wieże widokową. Robi się zimno, ubieram bluze. Postanawiam wrócić inną drogą, przez lasy żółtym szlkaiem do klasztoru, skąd czarnym do Lubaszowej i potem już za drogą do domu. Okazuję sięto świetnym wyborem, co wyjadę na jakąs polankę, już drzewa są rzadsze mam przepiekne widoki zachodzącego słońca. Stwierdzam tylko że mam za słabą lampke do jazdy w nocy po lesie. Zjeżdżałem z górki wolniej niż pod nie wyjeżdżałem ;P W pewnym momencie zerwała mi się z nad głowy sowa, nie wiem kto był bardziej wystraszony ja czy ona ;) W domu byłem koło 21, ucieszony jak dziecko.
Uroki pogórza. © Krasu


Dane wyjazdu:
22.70 km 0.00 km teren
00:59 h 23.08 km/h:
Maks. pr.:53.00 km/h
Temperatura min:22.0
Temperatura max: 27
Podjazdy: m
Kalorie: 701 kcal
Rower:K r o s s

Keszowanie.

Piątek, 19 sierpnia 2011 · dodano: 20.08.2011 | Komentarze 0

Pod wieczór wyskoczyłem na szybko po kesza pod kościółek w Rzepienniku Biskupim, jako że został umieszczony właśnie dziś to mam FTFa ;) Wracałem przez Kołkówke gdzie łapie pierwszego kapcia w tym sezonie. Całe szczęście że wyciągnąłem pompkę z plecaka i wziołem bo byłoby krucho. Wielka dziura więc nie ma problemu ze zlokalizowaniem, także łatka bez wyciągania całej dętki. Zrobiłem szybciej niż bym wymienił dętkę, a stada komarów skutecznie mnie popędzały ;)
Dziursko © Krasu


Dane wyjazdu:
36.20 km 0.00 km teren
01:29 h 24.40 km/h:
Maks. pr.:48.50 km/h
Temperatura min:22.0
Temperatura max: 32
Podjazdy: m
Kalorie: 1113 kcal
Rower:K r o s s

Zakliczyn.

Niedziela, 14 sierpnia 2011 · dodano: 14.08.2011 | Komentarze 0

Krótki wypad do Zakliczyna, trafiłem na ćwiczenia strażackie to pooglądałem jak burmistrza "ratują" ;) Potem do kościoła, na cmentarz po kesza, nad Dunajec oblukac i s powrotem do domu.

Dane wyjazdu:
23.70 km 0.00 km teren
01:04 h 22.22 km/h:
Maks. pr.:55.50 km/h
Temperatura min:21.0
Temperatura max: 25
Podjazdy: m
Kalorie: 746 kcal
Rower:K r o s s

Czernice.

Czwartek, 11 sierpnia 2011 · dodano: 12.08.2011 | Komentarze 0

Wieczorkiem kolejny wypadzik na czernicowy szlak, ale się objadłem :D